piątek, 7 lipca 2017

Transfobia, mowa nienawiści, przykład - "Eliza Karat"

Zdarzyło się to ponad pół roku temu na typowym portalu, udającym zainteresowanie czymś więcej jak gejami. Który to dzięki temu ma więcej "kliknięć". "Repliki", czy jakieś "Queery" generują wciąż żenujące treści odnośnie transseksualizmu... Eee, zadomowiła się tam już na dobrze jakaś "transpłciowość" (praktycznie wszędzie w polskich mediach) - na dobrze wciśnięta ignorantom i ignorantkom przez pewnych aktywistów i aktywistki związanych z pewną fundacją. Czy niejaka "Eliza Karat" przedstawia się faktycznie z imienia i nazwiska jakie wpisane w papiery? Nie istotne, faktycznie od pewnego czasu aktywnie poczyna sobie w polskich internetach dla mniejszości LGBT - gdzie za swoje propagowanie nienawiści wobec TS nie zostaje nagradzana banem. Cisgej, cislesbijka, ciskobieta feministka nie wpadnie na pomysł, aby wyrzucić na pysk taką osobę - kwestia mentalności, gdzie jeszcze niedorośli do zrozumienia, czym jest transfobia.
Miałam to już wrzucić wcześniej, ale jakoś tak schodziło - oto świetny przykład nastawienia wobec transseksualnych osób, szczególnie kobiet, ze strony takiej osoby, która wpisuje się w TERF-owskie postrzeganie transseksualizmu. 
Paulina Bożek postawiła się żenującemu gadaniu, dzięki czemu zaistniała w sumie rzadka sposobność zaobserwowania jak kobieta określająca się mianem lesbijki, czy feministki, wyjąca do księżyca że nie ma praw i jest dyskryminowana - zaprezentowała  swój stosunek wobec pewnej grupy społecznej... - a Paulina Bożek broni dyskryminowanych. Dziękuję jej.

18-20.12.2016. na profilu Queer.pl Facebook

















Paulina Bożek linkuje do:






2 komentarze:

  1. O mój Boru. właśnie natknęłam się na tą osobę w sieci. Była dośc aktywna na grupie Dziewuchy Dziewuchom i jakoś po drodze zaprosiła mnie do znajomych na fb. Średnio zwracałam na nią uwagę, aż tu wtem, dokładnie dziś pojawił się mocno transofobiczny wpis. Próbowałam z nią dyskutować, ale oczywiście nie da się. Na moją uwagę, że moim zdaniem jest po prostu prawicowym trollem, próbującym zdyskredytować feminizm, zostałam zablokowana. Straszne, że ta osoba próbuje udawać, ze jest feministką i straszne są jej poglądy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, nie zaglądałam tutaj ostatnio, więc dopiero teraz reaguję :)
      Osoba ta była swego czasu bardzo czynna w internetach na FB, jeśli tylko zdarzała się okazja podyskutowania o TS. Nie ma co ukrywać że redakcja przywołanego powyżej Queer.pl zachowała się typowo, zlewając temat. Na szczęście w innym miejscu w którym E. Karat także chciała zabłysnąć, spotkała się z reakcją – a tym miejscem był Codzienni Feministyczny (na FB), gdzie 18.11.2017 r., potrafiono (odbyła się tam pewna dyskusja) wyjść z jasnym przekazem: „Zablokowałyśmy Elizę Karat, ponieważ nie ma i nie będzie miejsca na transfobię na CF.” Co mnie cieszy. Oczywiście E. Karat miała wiele obrończyń, które stały za nią murem. Ale to ta osoba była akurat skrajnym przypadkiem. Część transfobicznych feministek ma problem z Codziennikiem, gdyż okazało się, że dziewczyny prowadzące go, traktowane z początku jako „radykalne” wcale nie okazały się być takie, jakie chciałyby aby były takie osoby jak E. Karat (uważające się za „radykalne” feministki – zakładając, że te bezwzględnie muszą zwalczać osoby TS). Czyli: „radykalny” feminizm w wydaniu Codziennika, nie jest transfobiczny, a wręcz odwrotnie. Tym sposobem osoby pokroju E. Karat nie mogą tego przeżyć :)

      Usuń