czwartek, 26 grudnia 2019

The L Word: Generation Q - Jamie Clayton, Sophie Giannamore

Zaprezentowane dwie dziewczyny ts, prawdopodobnie głównie dzięki staraniom Marji-Lewis Ryan, prezentowane są w serialu jak na razie jako po prostu kobiety, bez akcentowania faktu że są ts. Z przecieków, lub też tylko założeń publikujących wiadomości jakie dostępne były w mediach wynikało, że Sophie Giannamore będzie raczej na pewno odgrywać dziewczynę bez sugerowania jej statusu transseksualnego, Jamie Clayton natomiast miała być otwarcie ts, lecz na razie nie jest to akcentowane, być może również będzie miała szansę na to by nie być wyróżniona jako ts. Czas pokaże jak temat się rozwinie. 

Sophie Giannamore występuje w roli Jordi, zwariowanej przyjaciółki Angie (Angelica), córki jednej z głównych bohaterek serii, Bette Porter.












Jamie Clayton to zaś Tess, pracuje razem ze swoją dziewczyną Leną w klubie który swego czasu zatracił charakter miejscówki dla lesbijek, czy ewentualnie ludzi LGBT, od 3 odcinka zacznie się jednak przekształcać w klub dla les, za przyczyną wykupienia go przez Shane, kolejnej jednej z głównych bohaterek serialu. Tess ma objąć funkcję prowadzącej klub.








poniedziałek, 23 grudnia 2019

Transfobka Rowling i inne takie…




Sędzia James Taylor i Maya Forstater:

“If a person has transitioned from male to female and has a Gender Recognition Certificate (GRC), that person is legally a woman. That is not something Ms Forstater is entitled to ignore. Ms Forstater’s position is that even if a trans woman has a GRC, she cannot honestly describe herself as a woman. That belief is not worthy of respect in a democratic society.”

(Jeśli dana osoba przeszła tranzycję z mężczyzny na kobietę i posiada certyfikat uznania płci (GRC), osoba ta jest legalnie kobietą. To nie jest coś, co pani Forstater ma prawo zignorować. Stanowisko pani Forstater kształtuje się w ten sposób, że nawet jeśli transkobieta posiada GRC, nie może uczciwie opisać siebie jako kobiety. Ta wiara nie jest godna szacunku w społeczeństwie demokratycznym.)



Znasz wyrok sądu w sprawie niejakiego Terlikowskiego który opisywał A. Grodzką jako mężczyznę? Zgadnij, czy nadal może twierdzić że transkobieta to mężczyzna, skoro jest po prawnym ustaleniu przez sąd że jest osobą płci żeńskiej…



Płeć jest twoim dobrem osobistym – transfobka nęka cię, pisze o tobie że jesteś mężczyzną? Jeśli masz wyrok sądu, możesz ją oskarżyć.



Rowling wspiera osobę która nazywa się Maya Forstater, transfobkę, przegrała w sądzie pracy, skarżyła się że firma w której pracowała nie przedłużyła jej umowy. Dlaczego nie przedłużyła?

Pamiętasz nagonkę prawicowców homofobów/transfobów na Ikea, gdy firma pozbyła się z pracy takiego jednego „geniusza”? Pomyśl co obie sprawy mają ze sobą wspólnego.



26 stron orzeczenia sądu w sprawie: Maya Forstater „i reszta świata”, masz to tutaj:



Maya Forstater to typowa transfobka która w każdej okoliczności opisuje kobiety ts jako mężczyzn, w ten sam sposób zapatruje się Rowling, która ze względu na swoją pozycję – tzw. osoba publiczna, tylko od czasu do czasu pozwala sobie polubić np. tweety transfobek, sądząc że nikt tego nie zauważy. Jednakże tkwi w niej taki poziom nienawiści, że pomimo określonych konsekwencji, nie jest w stanie powstrzymać się przed „daniem głosu” poparcia dla opinii innych transfobek, mocno akcentując wstręt do transkobiet, oczywiście uważając że to chłopy w sukienkach.





 Kolejny artykuł o odnoszący się do Rowling:



W jaki sposób można przedstawić laski ts w powieści? Dowiesz się o tym w tej książce, autorstwa Rowling (zapewne dziwisz się, że napisała ją, jak też kilka innych, pod męskim pseudonimem…)

„The Silkworm” (2014), wydanie polskie: „Jedwabnik” 
Spodoba się transfobkom





 Kolejne artykuły:







Co lubi Rowling? Bardzo to, co odnosi się do lasek ts, gdzie przedstawia się je jako mężczyzn, zboków, pośród tych osób są takie, które faktycznie nie są laskami ts, ale tylko je np. udawały, ale czy to ważne...?





 (Zgadnij - powyżej - z kogo i w jaki sposób śmieje się - chyb potrafisz rozwinąć jej "myśl" /każde z tych zdań/ co się za nimi kryje?)








Lubi dodać sobie do grona obserwowanych transfobów i transfobki:








Maya Forstater lubi podkreślać kim są dla niej kobiety transseksualne i czego można się po nich spodziewać. Taki obrazek zamieszczony w jakimś czasopiśmie miała rozpowszechniać:






wtorek, 12 listopada 2019

Grand Union: Stories - Zadie Smith



W najbliższych dniach ukazać się ma zbiór krótkich opowiadań Zadie Smith, pt. „Grand Union: Opowieści” (ang. „Grand Union: Stories”). Pośród 19 z nich znaleźć się ma historia (podobno) kobiety transseksualnej: „Miss Adele Amidst the Corsets”, która zaistniała już w 2014 roku na szpaltach periodyku „The Paris Review”. 

Dzięki zamieszczonym przez wydawcę informacjom o książce, dowiedzieć się możemy że jest kolejnym z grupy tych, którzy nie potrafią zrozumieć że opisywanie kobiety transseksualnej jako „transseksualisty” to nic innego jak żenująca ignorancja, poświadczająca o jakości intelektu osób stojących za redakcją publikacji.

Opis wydawcy:
„Każdy niesie swoją opowieść. Chłopczyk, który występuje z rodzicami w teatrze lalek. Transseksualista poszukujący gorsetu idealnego. Kobieta, która znalazła w sobie siłę, by odejść od kochającego męża. Zadie Smith dostrzega ich wszystkich, po mistrzowsku łącząc przenikliwe spojrzenie z wrażliwością na emocje. W Grand Union bez tabu mówi o seksualności, bada potrzebę intymności, poszukuje granic wolności. Balansuje na cienkiej linii między oddaniem a uzależnieniem. Każdy z nas znajdzie w jej opowiadaniach coś, co pozwoli mu odkryć nieznaną jeszcze prawdę o sobie.”

(Czy "Każdy"x2 i "mu" - oznacza że książka skierowana jest wyłącznie do mężczyzn?)


 Fragmenty opowiadania w oryginale przeczytać można tutaj: Miss Adele Amidst the Corsets


 The Paris Review” nr. 208 z 2014 r.





poniedziałek, 11 listopada 2019

Kurioza wydawnicze


Mainstreamowe media prawią w kilku miejscach o nowej książce niejakiej Agnieszki Walczak-Chojeckiej, pt. „Naprawdę jaki jesteś” - w większości przypadków jest to klasyczna reklama: wrzucić krótką notkę, czy też „recenzję” tu i tam, aby po wpisaniu w Google określonych haseł, cokolwiek zaistniało.

Bohaterem – tak, dokładnie, bohaterem książki jest 24-letni chłopak związany z Ruchem Narodowo-Radykalnym „Falanga” (?!)…, który czuje się kobietą. Akcja toczy się w latach 30-tych XX wieku w Warszawie. „Świetne” umiejscowienie wątku „transseksualna kobieta a świat”, nieprawdaż? Okładka książki jest zabawna – kłóci się z podejściem autorki do opisywanej postaci, już w tytule książki lokując ją w kategorii „on”. Dlaczego polskie wydawnictwo wydało opowieść o "facecie który czuje się kobietą"? – a to dlatego że autorka książki należy do grona tych autorek, co to pisze typowe romansidła o cis i hetero, taka osoba może sobie jak widać pozwolić na odejście od historii o cis i hetero, i wypuścić takie coś…

piątek, 8 listopada 2019

Lenette i Lauraine Lee


Lana i Lilly Wachowski nie były pierwszymi które jako rodzeństwo po pewnym czasie zaczęły funkcjonować jako te, które już nie są „braćmi”. Faktycznie do dzisiaj nie jest jasne, jak wygląda u nich kwestia korekty płci – czy postawiły na waginoplastykę, czy też jej nie przeszły? Nie wiadomo.



W latach 60-tych XX wieku Lenette i Lauraine Lee jednoznacznie określiły czym dla nich jest korekta płci, stąd w końcówce tych lat przeszły waginoplastykę, (1967?). Podobno w USA w latach 70-tych rodzeństwo trzech „braci” dokonało tego samego. Brak jednak bliższych informacji na ten temat.

Siostry Lee brały udział w „Transseksualnym Projekcie Badawczym” na Uniwersytecie Minnesoty w USA w latach 60-tych. Obecnie, jeśli nadal żyją, mają po ok. 80 lat. Wyszły za mąż, jedna z nich czyniła to dwukrotnie. Starszą o ok. 5 lat jest Lauraine (na zdjęciu znajduje się z przodu). Z artykułu opisującego je, dowiedzieć się można że na początku lat 70-tych Lenette pracowała jako kosmetyczka, Lauraine za była kasjerką-sekretarką, występowała również jako egzotyczna tancerka w nocnym klubie.









Siostry stoją przed kinem w którym wyświetlany jest film "The Christine Jorgensen Story", rok 1970. Niestety, produkcja była straszną tandetą.


wtorek, 3 września 2019

Georgie Stone


Georgie Stone (20 maj 2000) to obecnie najbardziej znana młoda transseksualna dziewczyna w Australii, która zadebiutowała w ostatnich dniach w tzw. operze mydlanej „Neighbours”, starając się odegrać podobną do siebie dziewczynę. Wspierający ją rodzice pozwolili jej funkcjonować od dziecka jako dziewczyna, należy do grona tych osób, które uzyskały zgodę na sięganie po blokery w wieku 10 lat. Od początku września 2019 r., dostępna jest książka pt. „About a Girl” (352 str.) autorstwa R. Robertson, matki Georgie Stone, opisująca jej doświadczenia ze swoim dzieckiem. Wstęp do niej napisała G. Stone.













piątek, 28 czerwca 2019

"Candy Says" – The Velvet Underground – Candy Darling, i inne...


“Candy Says” to jeden z utworów albumu o nazwie „The Velvet Underground” zespołu… The Velvet Underground. Album nagrywany był w drugiej połowie roku 1968, do sprzedaży trafił w marcu 1969. Piosenka napisała została przez Lou Reed’a, zaśpiewał ją Doug Yule (członek zespołu). „Candy Says” odnosi się bezpośrednio do transseksualnej Candy Darling, opowiadając o doświadczeniach kobiety transseksualnej, która zmaga się z faktem nie zrodzenia się fizycznie kobietą. Utwór jest pierwszą piosenką na płycie, trwa 4:04 min.




Poniżej ostatnie znane zdjęcie żywej Candy Darling w towarzystwie matki, z roku 1973 (autorstwo Sheyla Baykal) w szpitalu. Matka po śmierci Candy zniszczyła wiele przedmiotów należących do niej.








“Candy Says”
tłumaczenie teksu można znaleźć m.in. tu: The Velvet Underground - Candy Says

Słowa piosenki w j. angielskim:

I've come to hate my body
And all that it requires
In this world

Candy says
I'd like to know completely
What others so discretely
Talk about

I'm gonna watch the blue birds fly
Over my shoulder
I'm gonna watch them pass me by
Maybe when I'm older

What do you think I'd see
If I could walk away from me

Candy says
I hate the quiet places
That cause the smallest taste
Of what will be

Candy says
I hate the big decisions
That cause endless revisions
In my mind

I'm gonna watch the blue birds fly
Over my shoulder
I'm gonna watch them pass me by
Maybe when I'm older

What do you think I'd see
If I could walk away from me


Inną piosenką w której Lou Reed odnosi się m.in. do Candy Darling, jest „Walk on the Wild Side” z albumu „Transformer” (1972 r.) – największy sukces komercyjny muzyka.





W drugim albumie zespołu, “White Light/White Heat” (1968), znalazła się inna piosenka odnosząca się do kobiety transseksualnej, która ma przejść waginoplastykę, jej tytuł to „Lady Godiva's Operation” – śpiewają John Cale i Lou Reed, z tekstu piosenki wynika, że operacja była nieudana, przy tym Lou Reed, który śpiewa drugą połowę, podchodzi do zabiegu waginoplastyki z przymrużeniem oka, w zasadzie nabijając się z operacji.




Słowa piosenki: 

tłumaczenie teksu można znaleźć m.in. tu: Lady Godiva's operation

Słowa piosenki w j. angielskim:

Lady Godiva here dressed so demurely
Pats the head of another curly haired boy, just another toy
Sick with silence she weps sincerely
saying word that have oh so clearly been said
so long ago
Draperies wrapped gently 'round her shoulder
Life has made her that much bolder now
that she's found out how
Dressed in silk, latin lace and envy
Pride and joy of the latest penny faire
pretty passing care
Hair today now dipped in the water
Making love to every poor daughter's son
isn't it fun
Now today propping grace with envy
Lady Godiva peers to see if anyone's there
and hasn't a care
Doctor is coming the nurse thinks SWEETLY
Turning on the machines that NEATLY pump air
the body lies bare
Shaved and hairless what once was SCREAMING
now lies silent and almost SLEEPING
the brain must have gone away
Straped securly to the white table
ether caused the body to wither and writhe
underneath the white light
Doctor arrives with knife and baggage
sees the growth as just so much cabbage
that now
must be cut away
Now come the moment of Great! Great! Decision!
The doctor is making his first incision
One goes here--one goes there
The ether tube's leaking says someone who's sloppy
the patient it seems is not so well sleeping
The screams echo up the hall
Don't panic someone give him pentathol instantly
Doctor removes his blade
cagily slow from the brain
By my count of ten--
the head won't move









Lou Reed (1942 - 2013), który po pewnym czasie postawił na życie według typowych norm – czyli udawał heteryka, w latach 70-tych XX w. był związany przez około 3 lata (w okresie 1974 - 1977) z Rachel Humphreys (1952 – 30 styczeń 1990, zmarła na AIDS, jej ciała nikt nie odebrał, pochowano ją na cmentarzu dla tzw. "bezimiennych", bezdomnych, itd.) która prawdopodobnie była transseksualna. Reed cenił sobie w niej to, że nie była po waginoplastyce, a gdy przymierzała się aby ją przejść (choć nie ma świadectwa że miała na operację środki) – zarzucał jej że nie myśli o jego „potrzebach” – typowe podejście „shemaloloverów”. Rachel inspirowała muzyka szczególnie podczas tworzenia materiału do albumu „Street Hassle” z 1978 r. 






Link do artykułu ze zdjeciami: Rachel: Lou Reed’s transsexual muse



Rachel Humphreys uwieczniona została na okładce płyty “Walk on the Wild Side: The Best of Lou Reed” (1977)
















poniedziałek, 17 czerwca 2019

Motyw kobiety transseksualnej w filmie

Kolejną nową publikacją, jest książka która nie ma odpowiednika nie tylko na rynku krajowym. 


Opis:

"W opracowaniu autorka koncentruje się na zagadnieniu widoczności kobiet transseksualnych w filmach fabularnych. Zawarto w nim informacje o ponad 800 produkcjach, prezentując pośród nich w większości takie, które nie są szerzej znane, na rynku polskim, właściwie wcale. Autorka przesiała przez gęste sito powszechny pogląd na temat „zmiany płci”, przede wszystkim w kontekście transseksualizmu. Analiza pozyskanego materiału przyniosła wyniki, dzięki którym możemy dowiedzieć się w jaki sposób zapatrywano się na transseksualizm w filmach fabularnych, zetkniemy się z odwołaniem do twórczyń i twórców dzieł filmowych, aktorek i aktorów które i którzy odgrywały, odgrywali, kobiety transseksualne. Formułowane krytyczne opinie, mają na celu uwidocznić skalę patologii w postrzeganiu zagadnienia do którego autorka odwołuje się w swojej pracy. Emisja przywołanych w książce produkcji filmowych, zamyka się w latach 1954 – 2018. Zetkniemy się również z tymi dziełami filmowymi, które zaprezentowano w początkach roku 2019, jak również z będącymi w toku produkcji. Pokrótce zapoznamy się z historią zjawiska transseksualizmu, z odwołaniem przede wszystkim do rynku krajowego, w tym przypadku autorka postawiła na zaprezentowanie nieznanych szerzej faktów."



Temat który w niej poruszono, nie okazuje się być interesującym dla konserwatywnego polskiego rynku wydawniczego, który lekceważy potrzebę przyjrzenia się mniejszości LGBT+, szczególnie z poziomu osób które nie ulegają powszechnym poglądom na określone kwestie, zapatrując się na nie z punktu widzenia aktywistów i aktywistek, zawłaszczających medialny przekaz o tej mniejszości, a już szczególnie o osobach transseksualnych. 



 

niedziela, 16 czerwca 2019

Laurie Frankell „Tak to już jest”



Książka ukazała się na rynku przed kilkoma dniami. To kolejny produkt wydawniczy, który odniósł sukces za granicą, i z tego względu polskie wydawnictwo postanowiło zakupić do niego prawa i wydać pozycję w Polsce – konsekwentnie lekceważąc autorki czy autorów z kraju. Książka w oryginale nosi tytuł “This Is How It Always Is”.  

Wydawnictwo reklamuje ją w taki sposób:
Wyjątkowa opowieść o miłości, rodzinie i zmianie. Claude’a poznajemy, gdy ma pięć lat, jest najmłodszym z pięciu braci – uwielbia kanapki z masłem orzechowym, sukienki i marzy o byciu księżniczką. A kiedy podrośnie, powie, że chce być dziewczynką.
Rodzice Claude’a, Rosie i Penn, akceptują swoje dziecko takim, jakie ono jest, nie mają pewności jednak, czy mogą się tym podzielić z całym światem. I dlatego wybór Claude’a utrzymywany jest w tajemnicy. Pewnego dnia jednak wszystko się zmienia…
To opowieść o przemianie, rodzinie i rodzicielstwie, o tym, że bycie rodzicem to skok w nieznane, a rozwój dziecka to jedna z największych życiowych niewiadomych. Przede wszystkim jednak to książka o tym, jak trudno być rodzicem dziecka transpłciowego. Powieść została oparta w dużej mierze na autentycznych wydarzeniach: autorka sama ma syna, który zdecydował, że chce zmienić płeć.

Podkreślenia  w tekście na czerwono pochodzą ode mnie – jak widać w krótkiej treści potrafiono wykazać się niedorzecznym podejściem do zagadnienia transseksualizmu. Zresztą, sama autorka książki, stale do swojego dziecka (Claude, następnie Poppy) odnosi się używając określenia „on”. To typowe, i na razie nie widać aby miało się to zmienić w najbliższym czasie, stąd dzieci ts, stale będą traktowane w takie sposób, aby lekceważyć ich płeć faktyczną – przekonując że „na razie” są dziećmi, stąd o ich płci poświadcza określony papierek, i genitalia.
Polskie wydawnictwo jako patronów medialnych wytypowało… jak zwykle Queer.pl, i „Replikę” – portale które wpisują się w pogląd na przywołaną Poppy ludzi z wydawnictwa. Jest to więc ciąg dalszy stawiania na to, co najbardziej znane, robiące wrażenia „przewodników” po świecie LGBT… Tym sposobem kolejny raz nie rozumiejący transseksualizmu, przede wszystkim geje, występują w roli „znawców” problematyki ts, jakich to przywołuje się by patronowali czemuś co faktycznie jest im obce.


 














Z ciekawostek – warto zwrócić uwagę, że w USA pośrednie wsparcie dla książki dokonała aktorka Reese Witherspoon, m.in. w ramach działalności własnej firmy „Hello Sunshine”, działającej na rzecz promocji działalności kobiet.